niedziela, 2 czerwca 2013

"Alicja w Krainie Czarów" Tima Burtona


Dla mnie to film przede wszystkim o modelach kobiecości, o emancypacji. Mamy Alicję, której wszyscy mówią, jaka ma być, i że ma być poddana i zgadzać się na wszystko, co jej każą.
W krainie czarów są dwie królowe – Królowa Kier, tyranka, co skraca ludzi o głowę oraz Biała Królowa, „dobra”, która nie waży się skrzywdzić żadnego żywego stworzenia.
Alicja walczy po stronie Białej Królowej lecz decyduje, że robi to, co chce, a nie spełnia oczekiwania. Naprzeciw smoka staje dzielnie w zbroi i z Turpim Koncerzem w ręku. Ostatecznie pokonuje Żaberzwłoka i przywraca panowanie Białej Królowej lecz sama się nią nie staje.Wypełnia proroctwo, ale nie z powodu uległości, oczekiwań, ale dlatego, że autentycznie odkrywa, kim jest i jej wola jest zgodna z proroctwem.

Odwiecznym wrogiem Żaberzwłoka nie jest Alicja (która jest tylko „insignificant bearer”), ale Turpi Koncerz (Vorpal Sword). Kwestia pada w kluczowym momencie dla filmu i wydaje mi się ważna. Moje myślenie idzie w kierunku teologii chrześcijańskiej - Mayja pokonała szatana, ale jej moc nie była w niej, tylko w Słowie Boga, które często jest nazywane mieczem. Sam Carroll odżegnywał się od tego, że słowo "vorpal" cokolwiek znaczy, jednak mnie przekonuje w powyższej interpretacji to, że chodzi o mieszankę słów "verbal" - czyli "odnoszący się do słowa" i "gospel" czyli "Ewangelia" (to interpretacja Alexandre'a Taylora z "Białego Rycerza"). Miecz ten w moim odczuciu jest symbolem Jezusa, Logosu, Słowa Boga często w Biblii nazywanego mieczem. Interpretacja moja własna, nie roszczę sobie prawa do wyłączności jednak mnie takie widzenie wydaje się najsensowniejsze. Starożytny Wróg smoka ma ewidentnie podmiotowość, to on walczy, ten, kto nim macha jest tylko narzędziem.

Inne postacie w filmie – Kapelusznik, czy Kot są dla mnie mdłe i nieczytelne.

Zapiski do "The Dark Knight Rises"



  • Bruce Wayne na wstępie to człowiek przegrany i zrozpaczony

  • do powrotu motywuje go nadchodzące zagrożenie od Bane’a i… Selina, która może być odtrutką na stratę Rachel

  • Alfred ma rację, gdy mówi, że Bruce chce przegrać, wie, że Bruce po porażkach nie wierzy w Batmana

  • Przegrywa z Bane’em, bo polega na własnej sile, która jest tylko iluzją w porównaniu do Bane’a

  • W The Pit przyznaje przed sobą własną słabość i zalęknienie. Tam akceptuje, że nie jest Batmanem, nieustraszonym mścicielem, ale że jest zwykłym, słabym, lękającym się śmierci człowiekiem. Dzięki uznaniu swojej słabości, powstaje. Alfred przekonywał go do tego racjonalnie, jak wydaje się, bez skutku.

  • Do tego, że można żyć w lęku, a jednak coś znaczyć, przekonała go Selina swoim przykładem. Była autentyczna.

  • Strategia działania zła – obiecuje wolność, a daje zagładę. To jest istota każdej rewolucji.


  • finał. Nie ma już dwoistości straumatyzowanego Bruce’a i nieustraszonego Nietoperza. Obaj zabici.  Batman pozostaje jako mit i symbol, bohater filmu jest po prostu sobą, nie żyje już traumą, nie potrzebuje walczyć z nią przywdziewając fałszywą tożsamość – jest szczęśliwy będąc w związku z kobietą, są dla siebie obopólnym wsparciem.

Batman: Poczucie obowiązku, pragnienie spełnienia powinności, prostota, konsekwencja, realizowanie swojego planu, woli, dążenie do konfrontacji nawet przy ryzyku porażki.
Selina: przebiegłość, zmienność, emocjonalność, spryt, prymat osiągnięcia celu nad żelaznym przestrzeganiem zasad, unikanie ryzyka.
Bane: pozór siły, w rzeczywistości pionek w rękach Talii
Talia: mistrzyni zakłamania, misterny plan zemsty.
Śmierć Batmana – Batman, odrzucony przez Gotham, „umiera”, składa ofiarę z siebie poza miastem, stając się pośmiertnie bohaterem.