wtorek, 25 listopada 2014

Życie

Trochę mi się pozmieniało życie. Więcej nudy, luzu... poszukiwania pracy nie przynoszą zamierzonego efektu, zatem postanowiłem się nieco zluzować w tym temacie. Jutro zamierzam zacząć dbać o inną ważną sferę mojego życia. Może od tego coś się zmieni na lepsze.

Jutro też idę na kolejną sesję terapeutyczną, żeby jednak powiedzieć, że jej jednak nie kończę, tzn. nie przerywam, tylko kontynuuję.

A jeszcze dzisiaj wieczorem objerzę "Lewiatana" w DCF.

poniedziałek, 17 listopada 2014

Mieszkam na Hiva Oa


 Tekst recytowany przez Mirosława Bakę podczas spektaklu "Wyspa Brel". Przypuszczam, że autorstwa Brela w tłumaczeniu Kołakowskiego.


Mieszkam na Hiva Oa,
Za oknem mam ocean
Śmierć wabi mnie, woła
A ja jej pisze pean.

Płynąć musiałem długo
Ku duchom Tupapau;
Nadeszły cienia smugą,
By wyssać tlen pomału.

Reflektor prosto w oczy...
Hm, kto wierzy, że jest Bóg?
Zesłałeś sen proroczy -
Ty, któryś istnieć mógł.

Mieszkam na Hiva Oa,
Za oknem widzę Paryż.
Śmierć - dziwka na wpół goła
Sprzedaje mi paraliż.

Kobiety mego życia
Wykupią garstkę piachu.
Nic nie ma do ukrycia
Prócz wstydu i prócz strachu.

Przede mną wielki finał:
Czy miłość piekłem jest?
Bóg szepnie „moja wina”
Bezradny czyniąc gest.
--
Mieszkam na Hiva Oa,
Za oknem mam Ostendę.
Flamandzka stara szkoła:
Naturą martwą będę...

Tak z ram się wyrwać chciałem
I barw pragnąłem jasnych
A w stęchły mrok wrastałem
Łbów i mieszkanek ciasnych.

Ostatni akt w teatrze
Gdzie swój monodram gram.
Z widowni na mnie patrzy
Bóg – także całkiem sam.

Mieszkam na Hiva Oa,
Za oknem mam Brukselę
Śmierć wchodzi do kościoła;
Mnie nie ma w tym kościele.

Szczęśliwy być umiałem
Bez wiary, bez nadziei...
Miłości wciąż szukałem
Jak nędzarz z Galilei.

Kurtyna, kwiaty, brawa;
Bóg ma statystów spis.
Jak wy też nie mam prawa
Zaśpiewać nic na bis?

Mieszkam na Hiva Oa,
Za oknem mam Markizy.
Ujrzałem cień anioła:
Wyniki analizy.

Bóg mrugnął do lekarzy
I widzą zgon na kliszy
A setki moich twarzy
Uśmiecha się z afiszy.

To obiektywu hydra
Śmierć zmienia w życia cel.
Plakatem jest klepsydra;
Opuszczam was, Jacques Brel.

Mieszkam na Hiva Oa,
Za oknem nicość zieje.
Bóg istnieć w niej nie zdoła...
Więc śmierć też nie istnieje?

A jeśli śmierci nie ma
I życie było złudą -
Istnieje tylko trema
Przed wiekuistą nudą?

Precz z nudą! To nie koniec!
W szalonym niebie gra Bóg na akordeonie!
Brzmi walc na tysiąc pas!