Ale bzdura. Brak słów. Zmarnowana kasa na bilet.
A dodoatkowo: w multikinie sprzedawano bilety tylko w popcorn-barze, kasy jako takie były zamknięte. Irytująca praktyka.
Z plusów filmu: krótki, 90 minut.
sobota, 23 sierpnia 2014
poniedziałek, 11 sierpnia 2014
Przychodzi facet do lekarza
Komedia francuska. Chyba nie warto chodzić na komedie amerykańskie, tzn. amerykanie mają szczególny gatunek komedii klasy Z.
Ten francuski styl jest o niebo lepszy. Prosta historia do pośmiania a przy okazji można się przejrzeć w postawach bohaterów. OK.
Ten francuski styl jest o niebo lepszy. Prosta historia do pośmiania a przy okazji można się przejrzeć w postawach bohaterów. OK.
niedziela, 10 sierpnia 2014
Strażnicy Galaktyki
Ja tam lubię komiksowe filmy. Dobra rozrywka pomaga zapomnieć o trudach tzw. "real life'u". Mieszanka Disneya i Marvela robi dobrze. Nie zahacza o jakąś metafizykę, jak to próbują robić filmy DC (choć to również lubię, swoją drogą), ale poprostu opowiada prostą dość baśniową hisotryjkę o przyjaźni kilku kosmicznych dziwaków.
Jest i z czego się pośmiać, i czym pocieszyć oko, a przede wszystkim film nastraja optymistyczne. A do tego niektóre rozwiązania fabularne mnie zaskoczyły, czego się nie spodziewałem.
Zatem: "Guardians of the Galaxy OK".
Jest i z czego się pośmiać, i czym pocieszyć oko, a przede wszystkim film nastraja optymistyczne. A do tego niektóre rozwiązania fabularne mnie zaskoczyły, czego się nie spodziewałem.
Zatem: "Guardians of the Galaxy OK".
sobota, 9 sierpnia 2014
Wstyd
Ostatnio dużo się zawstydzam. Ot tak, idę ulicą i czuję wstyd. Sam nie wiem z czego. Pewne przyczyny niby sobie nazywam, ale i tak ciężko mi zamknąć to w logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy.
Najsensowniejsze, co udaje się wymyślić w tej sytuacji to wstydzić się dla wstydu samego. Nie potrafię go odrzucić, zatem robić z tego atut "wstydzić się, żeby poczuć się zawstydzonym". No, bo przez lata miałem chyba deficyt tego uczucia, teraz trochę napada mnie znienacka z siłą wodospadu :)... no to chyba dobrze.
Wstyd dzisiaj jest zdecydowanie niedoreklamowany. Nadmierna wstydliwość jest, oczywiście zła i szkodliwa, ale samo w sobie uczucie ma wiele barw, również takie przyjazne człowiekowi, choć niezbyt trendy w XXI wieku.
Jest też podobno film o tytule "Wstyd", ale ja nie o tym.
Najsensowniejsze, co udaje się wymyślić w tej sytuacji to wstydzić się dla wstydu samego. Nie potrafię go odrzucić, zatem robić z tego atut "wstydzić się, żeby poczuć się zawstydzonym". No, bo przez lata miałem chyba deficyt tego uczucia, teraz trochę napada mnie znienacka z siłą wodospadu :)... no to chyba dobrze.
Wstyd dzisiaj jest zdecydowanie niedoreklamowany. Nadmierna wstydliwość jest, oczywiście zła i szkodliwa, ale samo w sobie uczucie ma wiele barw, również takie przyjazne człowiekowi, choć niezbyt trendy w XXI wieku.
Jest też podobno film o tytule "Wstyd", ale ja nie o tym.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)