sobota, 3 maja 2014

Noah comes back

Cóż.

Trochę zrewidowałem interpretację.

Sprawa wężowa wygląda nieco inaczej - wąż zrzucił skórę PRZED kuszeniem. A zatem skóra symbolizowała dobrą, nieskażoną naturę przed zepsuciem.

Niby bardziej zborne, ale... W tym układzie i tak problemem jest dychotomia między Bogiem, który się objawia i dobrą naturą. No ale okej, nie ma tak bardzo co psioczyć, że to sataniuchowsto, jak myślałem wcześniej.

W szerszym planie - dalej jest trudność. Cały film mówi o powrocie do stanu pierwotnego. To bardzo naiwne i utopijne myślenie.

A przy okazji - niezgodne z chrześcijaństwem, ale aż takich wymagań od Arronofskyego nie mam :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz